Przed chwilą skończyłam pakować wszystkie walizki. Dowiedziałam zię naprawdę wielu rzeczy o mojej rodzinie.
N: Bella...- powiedział już trochę senny.
J: Tak?- spojrzłam na niego.
N: Będziesz chciała podjechać do swojego mieszkania?
J: No, chciałabym zobaczyć w jakim jest stanie...
N: Mhm. Okej.
J: W zasadzie jak długo tam będziemy?
N: Trzy-cztery dni.
J: To w zasadzie możemy się zatrzymać u mnie. Wszyscy się pomieścimy.
N: Karolina tam była...- powiedział i spuścił wzrok.
J: Jest bardzo źle prawda?- spytałam wnioskując to po jego twarzy.
N: Nie jest dobrze...- powiedział nie chcąc mówić 'tak'.
J: Po co Karolina tam poszła?
N: Bo ją o to poprosiłem. Jak tylko zobaczyłem twoje zdjęcie od razu napisałem jej maila, informując, że odnalazłem siostrę. Kazała mi cię opisać. Pewnego razu zrobiłem ci szybko zdjęcie tak, że nawet nie zauważyłaś. Wysłałem jej a ona od razu odpisała, że z tobą mieszkała. I, że wie gdzie masz dom. Posżła tam. Znalazła klucze ale niczego nie dotykała. Zadzwoniła po policję i wszystko im wyjaśniła. Pozwolili jej zabrać klucze. Zamknęła dom. Nic nie ruszała.
J: Dobrze... No trudno. Wy pozałatwiacie swoje sprawy a ja posprzątam w tym czasie.
N: Przecież ci pomożemy.
J: Nie trzeba. Ale to miłe z twojej strony.
Przytuliłam się do brata. Leżeliśmy tak w ciszy aż w końcu oczy same mi się zamknęły.
*** Oczami Zayna ***
Dlaczego Niall nie powiedział, że mówi po polsku? Jest już druga a oni dalej rozmawiają. Niall nigdy nie mówił o swojej rodzinie i korzeniach. Często rozmawiał z kimś przez telefon w obcym mi języku. Przyznam, że Nialler zawsze był dla mnie zagadką. Mam już trochę dosyć tej jego tajemniczości. W dodatku dziwnie zachowuje się w stosunku do Belli. Milczą już jakś czas. To trochę podejrzane. Tak, wiem. Rozmawiają - źle. Milczą - jeszcze gorzej. Nie wytrzymam dłużej. Wstałem i wyszedłem z pokoju. Jestem ostatnim debilem. Pokój Belli był zaraz obok mojego. Drzwi były uchylone. Zajrzałem do środka i ujrzałem dwójkę blond włosych, przytulonych do siebie. Smacznie spali. Noce bywały chłodne a oni leżeli w samej bieliźnie. Podszedłem do nich i nakryłem kocem, który spadł z łóżka. Pocałowałem Bellę w czoło i wróciłem do siebie. Długo nie mogłem zasnąć ale w końcu mnie zmogło.
*** Oczami Liama ***
Jest już druga a ja nadal nie mogę zasnąć. Zastanawiam się dlaczego Niall siedzi z Bellą tak długo. Cały czas rozmawiają. Pewnie po polsku bo kompletnie nic nie rozumiem. Czy Nialler byłby w stanie odbić mi dziewczynę? W sumie go rozumiem. Bella jest naprawdę piękną i mądrą kobietą. W dodatku świetnie gotuje. A on uwielbia jeść. Wszyscy to wiedzą. Wydaje mi sie czasem, że on ją zna w każdym szczególe. Od razu powiedział, że to dobra dziewczyna. Ale jest pewna rzecz, która mnie zdziwiła. Oboje na plecach mają znamię w kształcie serca. U obojga z nich słodko to wygląda. W dodatku jego reakcja kiedy zobaczł zdjęcie jej rodziców. Jak tylko na nie spojrzał stał się nieobecny i uciekł do kuchni. Nie wiem co to wszystko znaczy...
*** Oczami Harrego ***
Jest już po drugiej. Zayn przed chwilą wrócił do siebie. Biedaczek, znowu zakochał się w nie tej co trzeba... Nie mogę spać. Jak już mi się uda zasnąć to śnią mi się koszmary. Wstałem z łóżka i po cichu przeszedłem do pokoju Louisa. Siedział na łóżku i spoglądał na mnie smutnymi błękitno-szarymi oczami.
*** Oczami Louisa ***
Hazza wszedł do mnie bez pukania. Zawsze to robił kiedy nie mógł zasnąć. Usiadł obok i spojrzał na mnie swoimi zielonymi iskierkami. W nocy kiedy światło odbijało mu się od oczu wyglądał jak chochlik. Uśmiechnął się do mnie słodko i zrobił maślane oczy. Spróbowałem odwzajemnić uśmiech ale chyba mi nie wyszło.
H: Lou... Co jest?- spytał kładąc swą ciepłą dłoń na moim kolanie.
J: Nic... Nie mogę zasnąć i tyle.
H: Ja też... Cały czas śnią mi się koszmary.- z jego ślicznej twarzyczki zniknął uśmiech.
J: Chcesz spać ze mną?- spytałem otwarcie, choć znałem odpowiedź. Zawsze iedy męczyły go złe sny spał ze mną. Pokiwał głową i oboje weszliśmy pod kołdrę. Chłopak wtulil się w mój tors i oboje po kilku minutach zasnęliśmy. Jednak nawet przez sen męczyły mnie pewne myśli. Ja jako jedyny z zespołu wiem, że Bella jest siostrą Nialla. Ja jako jedyny znam całą jego historię. Ja jako jedyny wiem, ż ejego prawdziwe imię brzmi Daniel. Już po kilku miesiącach znajomości Niall mi o tym wszystkim opowiedział. Zawsze go wspierałem. Próbowałem mu jakoś pomóc ale nie miałem zielonego pojęcia jak to zrobić. Biedak tracił nadzieję, że kiedy kolwiek ją odnajdzie. Był taki okres, że Niall popada w depresję. Chodziłem z nim do terapeuty. Coś mu to pomagało ale nigdy nie doszedł do siebie w pełni. Potrafił przepłakać całą noc. Było mi go wtedy tak szkoda, że sam zaczynałem płakać widząc jego łzy. Naprawdę dużo w życiu przeszedł...
**********
Wybija piąta rano. W każdym pokoju rozbrzmiewał już budzik. Wszyscy powoli wstawali z łóżek. Z jednym wyjątkiem. Mnie. Nie śpię już od godziny. Jak wstałam, poszłam się umyć. W samej bieliźnie poszłam do kuchni i zrobiłam nam wszystkim śniadanie. Właśńie kończyłam jeść kanapkę kiedy do kuchni wszedł zaspay Niall. Braciszek spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął. Odwzajemniłam uśmiech i przełykając ostatni kęs kanapki wstałam z mmiejsca. Przystanęłam przy blondynie i pocałowałam go w policzek. Uśmiechnął się szeroko i przeczesał włosy palcami.
J: Ja się idę ubrać. Naszykować wam ciuchy?
N: Jasne, dzięki. To dla nas?- spytał wskazując na naprawdę sporą górę kanapek. Pokiwałam głową i ruszyłam w stronę schodów. Idąc patrzyłam pod nogi, żeby nie potknąć się o żadną walizkę. Zaraz przed pierwszym stopniem wpadłam na Harrego. Jakie to moje "szczęście" jest natrętne.
J: Harry! Ubrał byś się w końcu!- powiedziałem wbiegając po schodach.
*** Oczami Nialla ***
Bella jest kochana. Ma to po mamie. Po mimo tego, że nikt jej o to nie prosił wstała wcześńiej i zrobiła śniadanie. Do kuchni właśnie wszedł Harry a zaraz za nim Louis. BooBear miał roześmianą twarz a Hazza był cały czerwony i nagi.
Lou: No nieźle się na ciebie wydarła.- zaczął się śmiać. Kiedy szatyn spojrzał się na mnie pytająco wiedziałem, że chodzi mu o to czy powiedziałem o wszystkim Belli. Kiwnąłem głową twierdząco i sie uśmiechnąłem.
-----------------------------------------------------------------------------
Hejka :) Kolejny rozdział. Jest do dupy... Wiem, totalnie go spieprzyłam... Mam nadzieję, że kiedyś wybaczycie.
W zasadzie mam wrażenie, że powinnam pisać do tylko jednej osoby, która jest zawsze na bieżąco za co ogromnie jej dziękuję :) Mam nadzieję, że ta osoba wie, że o nią chodzi ;) Serdeczne pozdrowienia dla niej.
Jednak jeśli poza nią, ktoś to czyta to serdecznie zapraszam na jej nowego bloga. Dopiero co go zaczęła ale już wiem, że będzie świetny: http://my-life-is-suck.blogspot.com/ serdecznie was tam zapraszam.
No i znowu sie rozpisałam. Trudno...
Wcale nie do dupy, jest świetny. ;)
OdpowiedzUsuńFajnie opisałaś uczucia chłopaków ;D
Czekam na next ;)
super
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kiedy nn ?
OdpowiedzUsuń